14 grudnia 2011

Wspomnienie Amy Winehouse


Skandalistka, narkomanka, alkoholiczka, rozwódka. Cierpiała na depresję i bulimię. „To najlepsza wokalistka jaką słyszałem od początku mojej muzycznej drogi. I najlepsza tekściarka”, powiedział o Amy sam George Michael. 23 lipca 2011 roku znaleziono ją  martwą w swoim mieszkaniu w londyńskiej dzielnicy Camden. Miała zaledwie 27 lat. Przedwczesna śmierć najgorętszego głosu ostatnich lat przygnębiła cały świat. Stacje radiowe na okrągło puszczały jej największe szlagiery, w programach muzycznych co chwila przewijały się teledyski i zarejestrowane występy na żywo. Powstały liczne interpretacje teledysku „Back to Black”, w którym wokalistka jest na pogrzebie swojego serca. Mimo, że od śmierci gwiazdy minęło już kilka miesięcy, stosunkowo niedawno (5 grudnia 2011) wydano pośmiertny album zatytułowany „Lioness: Hidden Treasures”.

Na krążku znajduje się 12 kawałków wybranych przez współpracowników artystki, w tym głównie przez mającego dobre wyczucie Salaama Remi’ego. Ostatni album „współczesnej Janis Joplin” to więc kompozycja bardzo spójna, przejmująca i niezwykle przyjemna w odbiorze. Zaśpiewany wspólnie z Benettim „Body And Soul” to esencja jazzu, często dający się słyszeć w polskich rozgłośniach radiowych „Will You Still Love Me Tomorrow?” jest świetnym coverem dobrze znanej piosenki miłosnej do filmu „Dirty Dancing”, pierwotne wersje „Valerie”, „Wake Up Alone” oraz  „Tears Dry” brzmią jeszcze lepiej niż te znane z albumu  „Back to Black”,  z kolei „Between The Cheats” zachwycił mnie doszczętnie i to on właśnie jest moim numerem jeden na płycie. Już teraz zapraszam was, abyście sami się przekonali jak to jest być między kłamstwami, wspominając przy tym jedną z najbardziej utalentowanych wokalistek naszego pokolenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz