07 marca 2012

Woda dla słoni


Właśnie wróciłem z kina ze specjalnego pokazu "Woda dla słoni", z okazji jutrzejszego Dnia Kobiet, pod przewodnictwem filmoznawcy - Andrzeja Kozieja. Imprezę ufundował Burmistrz oraz Buskie Samorządowe Centrum Kultury - a mnie, na szczęście, udało się zdobyć darmową wejściówkę ;-) "Woda dla słoni" to "Czyż nie dobija się koni?" oraz "Dziwolągi" w pigułce. Mamy więc perypetie trapy cyrkowej osadzone w czasach Wielkiego Kryzysu lat 30. z wątkiem miłosnym w tle. Dlaczego warto "Wodę dla słoni" obejrzeć? Z pewnością dla rozmachu opowieści od strony wizualnej, z pewnością dla fantastycznej roli Christopha Waltza, z pewnością dla świetnie wytresowanych zwierząt, no i w końcu z pewnością dla łamanej polszczyzny Roberta Patisona! Panie powinny być zachwycone.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz