Ustabilizuj się. W końcu przyszedł już na
ciebie czas. Odłóż wszystko, weź się w garść. Dlaczego jeszcze marzysz o tym,
by biec tam hen daleko. Czemu wciąż masz nadzieję, choć został po niej tylko
pył. Niczego już nie zmieniaj. Jest już za późno, jesteś za daleko. Przed dobą
tylko dorosłość - ta sama praca na zawsze, kobieta z dożywociem, wciąż i nadal
ta sama fryzura i żal za niespełnionym. Nieskończoność boli... Już nie czas na
naukę. I tak lepszą wersją samego siebie już nie będziesz. Masz szlaban -
kredyt i niedom. Samochód na jaki cię stać. W końcu możesz odpocząć. Nie trzeba
się już starać. Znów wróć do domu, wypij piwo na kanapie, żonie rzuć zdawkowym
"cześć" pomiędzy "gdzie obiad" a "dobranoc". A
gdyby tak... Nie, to już za drogie - ciebie już na nic nie stać.
Ustabilizowałeś się... Moje gratulację...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz