18 czerwca 2013

Obojętność

Ostatnie tango w Paryżu (1972)
Obojętność to zaraza. Najgorsza z najgorszych. To wielka, czarna dziura beznadziei, otchłań bez dna. Kiedy w nią zbyt często zaglądasz to w końcu w nią wpadnesz  i zaczniesz spadać. Powoli, miarowo i jednostajnie. Tracisz pewność, tracisz wdzięk, gust, nadzieje i wiarę. Tracisz całego siebie. Tracisz kurs, który niegdyś wyznaczyłeś. Ale czyż to nie powinno być obojętne? Jest mi przecież obojętne, czy w ogóle to przeczytasz i jak ocenisz. Obojętne, czy zjem śniadanie, obiad bądź kolacje. Obojętne, czy wyleją mnie lub ciebie z pracy. Obojętne, że "ciebie" piszę już z małych liter. Obojętne, że dzieci widzą mnie tylko w weekend przez wideorozmowę na skajpie. Obojętne, czy pójdziemy dziś do parku, na film, albo zagrać w bilard, lub, czy w ogóle gdziekolwiek pójdziemy. Może najprościej będzie więc pójść do łóżka? I zapewne obojętne, czy zrobimy to klasycznie, na jeźdźca, lub od tyłu. Przecież i tak jesteśmy sobie sami obojętni w tych naszych obojętnych pocałunkach, uściskach i zdawkowych rozmowach na jawie. Obojętne, że znów zawalę rok na studiach i dziadkowie opłacą kolejny rok swojemu obojętnemu na wszystko ulubieńcowi. Obojętnie jest przecież łatwiej, prościej, lepiej. Do ostatniej iskierki. Iskiereczki. Iskierusi. Znów jest wszystko obojętne. Nie być obojętnym? Niby jak? Jest przecież wtorkowa, duszna noc, a my nawet się nie pokłóciliśmy. Chyba też muszę już spadać. Bo przecież każdy ma swoją czarną dziurę. Tak przecież jest łatwiej, prościej, lepiej. Do ostatniej iskierki. Iskereczki. Isierusi. Iskeruni...

4 komentarze:

  1. Ale po coś tu jesteś i piszesz? Może i jest Ci to obojętne, ale to robisz. Chciałabym by to i miliony innych, pomniejszych rzeczy - miały sens.

    Nie muszę, ale pozdrawiam :D
    Będę zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jest ci to obojętne, ale cieszę się, że będziesz do mnie zaglądać

      Usuń
  2. Własnie sobie uświadomiłam własną obojętność na wiele spraw.Nie mam już pragnień ani marzeń - świadomość,ze mogłabym mieć co chcę / *prawie / w zupełności mi wystarczy.Do działania popycha mnie jedynie widok krzywdy ludzkiej - jest to jedyna rzecz na którą nie potrafię patrzeć obojętnie.
    Miewam impulsy,że czegoś/kogoś bardzo chcę - jednak mija to i nawet gdy może się spełnić moje marzenie w późniejszym czasie to robi mi się to obojętne.
    Kiedyś,kiedyś latałam za mężczyzną powiedzmy Maciek sie miał na imię :)) po kilkunastu latach spotkaliśmy się przypadkowo wymieniliśmy tel. spotkaliśmy priv - patrzyłam na niego i zastanawiałam się nad tym co kiedyś względem niego czułam i co czuję obecnie i było to wielkie nic,obojętność he he - mogłabym mieć wielu mężczyzn,bywać w towarzystwie,robić pieniądze - jednak mam na to tak wywalone,że aż czasami mnie to samą przeraża.Dodatkowo dobija mnie głupota ludzka,podejrzliwość,złośliwość,zazdrość,egoizm. Chciałabym czuć zazdrość,chciwość,zawiść,rządzę - nie potrafię - jestem wypłukana z tych uczuć i myślę,ze jest to złe - bo przecież te negatywne cechy ludzkie stymulują,dopingują aby wspinać się chociażby w kwestii materialnej.Nie mam dużo-wystarczy mi co mam i raczej cieszę się z tego jak ktoś osiągną sukces materialny,zawodowy czy inny jakiś.Mi jest obojętne dopóki mam co jeść na czynsz itp.nie wydaje mi się raczej abym poczuła się bardziej szczęśliwa gdybym mieszkała w pałacu kapała złotem czy miała ciuchy kreatorów mody - jest mi to obojętne Nie rywalizuję z kobietami o wygląd,mężczyznę - obojętne - wyglądam jak wyglądam,a facet jak sam zechce to będzie zainteresowany. Nie potrafiłam być nawet zazdrosna gdy ostatnio ktoś kogo spotkałam i fajnie mi z nim było - zostawił dla młodszej.Było mi przykro tylko.Jaki mamy wpływ na własne uczucia? Obojętność?

    OdpowiedzUsuń
  3. Obojętne, że myślę o nim non-stop (jak psycholka). Obojętne czy minę go dzisiaj na schodach. Obojętne co ubiorę, czy zwiążę włosy, czy pójdę do sklepu nieprzygotowana, obojętne z kim siedzi on, a z kim ja. Obojętne czy się uśmiecham czy płaczę. Obojętne czy porozmawiamy, popiszemy, spojrzenie mu ukradnę. Obojętne dla niego czy jestem czy nie. Obojętna dla niego. A on dla mnie nie.

    P.

    OdpowiedzUsuń