06 listopada 2015

Prywata o jeszcze niespełnionych marzeniach

Fot jakiejś zakochanej pary nad dynowskim jeziorem


Wspominanie dawnych lat jest jak smutek - przyprawia nas w nostalgię ale ma swoje dobre strony (zapiszcie to sobie jak to mawiał Van Wilder z filmu "Wieczny student"). Ostatniej nocy, klasycznie podczas powrotu samochodem z pracy do domu, rozmawiałem z przyjaciółką. Otóż to, z przyjaciółką, bo tak można napisać o swojej byłej dziewczynie. Sam nie wiem, dlaczego na koniec związków każdy obiecuje sobie, że zostaniemy przyjaciółmi, ale skoro tak, to i ona nim jest. Rozmawialiśmy więc o tym, kim teraz jesteśmy i co zmieniło się w naszym życiu na niespełna 5 lat po dziennych studiach na Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Tarnowie. Prawdę powiedziawszy, wydawało mi się, że przez ten czas niewiele się zmieniłem, a jeśli już, to i na lepsze. Ale jak to zwykł mawiać mój przełożony "Panie Miłoszu - najgorsze jak się człowiekowi wydaje". Zmieniłem się, z przykrością stwierdzam, że nawet bardzo. Romantyzm? A co to w ogóle było? Nie wiem, nie pamiętam... Egocentryzm? To ja naprawdę się potrafiłem się lubić? Optymizm? Raczej ścierwo które z niego zostało. Wiara? Tylko w co... Spontaniczność? Ekhm... Lenistwo? To akurat stało się postępującym pracoholizmem.

...NAJWYRAŹNIEJ ZNÓW BĘDĘ MUSIAŁ BYĆ BOHATEREM OSTATNIEJ AKCJI!!! :-)

--


MIŁOSZ GÓRNIAK
W FILMIE:

9 komentarzy:

  1. Kurcze tak czytam i zastanawiam się nad moimi związkami. Pierwszy facet jak mnie widzi, przechodzi na drugą stronę ulicy. Rozstaliśmy się po wielu latach, kiedy to poszłam po rozum do głowy i skumałam, że to toksyczny związek. Drugi i trzeci facet są moimi kumplami do dziś. Czwarty został moim mężem... Ale żeby się przyjaźnić, to z żadnym, oprócz męża, rzecz jasna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami dobrze jest się pozastanawiać. Ciekawe, że akuratnie z całego posta wyhaczyłaś motyw (po)związkowych przyjaciół, bo autor chciał przekazać co innego :-D Ale fajniasto, że posty są szerokorefleksyjne!!!!

      Usuń
  2. Przyjaźnić się z kimś, z kim kiedyś tworzyło się związek też chyba trzeba umieć, w każdym bądź razie ja sobie takiego czegoś nie wyobrażam, ja w ogóle chyba zbyt emocjonalnie podchodzę do takich tematów.
    Wiesz, przyszedł mi na myśl jeden cytat apropo tematu, który poruszyłeś. "Jestem gorszy niż mówisz lecz lepszy niż myślisz."

    OdpowiedzUsuń
  3. Romantyzm, wiara, spontaniczność... można by rzec, że to cechy idealne w dzisiejszym świecie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wierzę w przyjaźń po rozstaniu. Tego nie da się realizować w zdrowy sposób.
    A co do zmian, to ciągle się zmieniamy. Życzę Tobie i sobie i wszystkim innym, aby to były zmiany wyłącznie na lepsze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubie dobrą grę aktorską,więc lepiej się postaraj,pokaż,że jesteś prawdziwym bohaterem ostatniej akcji i wszystkim,którzy stawiają na Tobie krzyżyk, a zwłaszcza sobie udowodnissz że się da, bo się da prawda??? Także czekam na relacje z najbardziej spontanicznej rzeczy,romantyzmu godnego scen z Patrickiem Swayze,Optymizm to przecież choroba szaleńców,którzy lubią jeździć autem ciemną nocą podczas ulewy z burzą..pozdrawiam Mysz

    OdpowiedzUsuń